1 i 2. Diabeł tkwi w szczegółach, czyli nóż w Sukiennicach i kuna przy kościele Mariackim
Nawet spacerując po płycie Rynku, można odkryć ciekawostki, których turyści zazwyczaj nie dostrzegają. Przechodząc obok doskonale znanego wszystkim kościoła Mariackiego, po prawej stronie od jego wejścia można zobaczyć metalową obręcz powieszoną na łańcuchu. Co w niej niezwykłego? Jest to kuna, czyli narzędzie służące do przykucia skazanego w celu odbycia kary. Żelazną obrożę zamykano na szyi lub ręce skazanego w taki sposób, by musiał on stać, klęczeć lub leżeć. Stosowania kun w Krakowie zaprzestano w 1779 roku.
Kolejnym ciekawym elementem krakowskiego krajobrazu jest nóż, znajdujący się nad jednym z wejść do Sukiennic. Jeszcze bardziej interesujące są jednak historie związane z jego pochodzeniem. Prawdopodobnie został on tam umieszczony w średniowieczu, gdy obowiązywało prawo magdeburskie. Wiszący nóż miał przypominać o karze za kradzież – za drobną groziło obcięcie uszu, a za większą – ręki.
Inna wersja mówi o dwóch braciach, którzy za czasów panowania Bolesława Wstydliwego budowali wieże kościoła Mariackiego. Gdy wieża młodszego z braci okazała się niższa niż starszego, ten z zazdrości zabił swojego brata nożem, który wisi dziś w Sukiennicach. Dręczony wyrzutami sumienia młodszy brat miał później odebrać sobie życie, skacząc z wyższej wieży.
3. Kolorowe schody na Podgórzu – ul. Tatrzańska 5
Ulica Tatrzańska w Krakowie z pozoru nie wyróżnia się niczym szczególnym. Kamienice, droga, chodniki – na pierwszy rzut oka wygląda jak miejsce, jakich w każdym mieście wiele. Wystarczy jednak zajrzeć za róg budynku nr 5, a Twoim oczom ukaże się niecodzienny widok. Mowa oczywiście o kolorowych schodach, które mienią się różnymi barwami tęczy. Składają się one z 55 stopni, a na każdym z nich znajduje się inspirujący cytat. To wszystko sprawia, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. Kolorowe schody powstały w 2013 roku w ramach festiwalu Grolsch Artboom Festival.
4. Zalew Zakrzówek
Zakrzówek – jedno z najbardziej popularnych miejsc wypoczynku wśród krakowian wprawi w zachwyt każdego, kto zobaczy je po raz pierwszy. Jest ono stosunkowo młode – powstało po zalaniu kamieniołomu w 1990 roku. Co ciekawe, właśnie w owym kamieniołomie pracował niegdyś Karol Wojtyła. Na Zakrzówek składają się dwa zbiorniki połączone przesmykiem. Dookoła drzewa, skały i błękitne niebo. A to wszystko – 3 km spacerem od Wawelu.
5. Tajemnicze podziemia Nowej Huty
Nikt nie zaprzeczy, że Nowa Huta to jedna z najbardziej wyjątkowych dzielnic Krakowa. Pomyślana jako osiedle robotnicze, na przestrzeni lat znacznie zmieniła swój charakter. Tym, którzy jeszcze nigdy nie byli w tych okolicach, polecamy jak najszybciej to zmienić. Plac Centralny, Aleja Róż czy Zalew Nowohucki po prostu trzeba zobaczyć. Na tych miejscach Huta się jednak nie kończy.
Wokół jej podziemi narosło wiele legend. Niektórzy twierdzą, że znajduje się tam pokaźnych rozmiarów podziemne miasto, w którym można żyć bez konieczności wychodzenia na powierzchnię. Inni, że ogromny schron, mający chronić przed wybuchem jądrowym. Jak jest naprawdę?
Schrony wybudowano w czasach zimnej wojny i dziś trudno stwierdzić, czy była to odpowiedź na realne zagrożenie, czy element propagandy. Jest ich ponad 250, a niektóre z nich połączone są z tunelami. A w nich - plany obrony, mapy, telefony, zapasy krwi i żywności czy stanowiska zarządzania kryzysowego.
Schrony można zwiedzać w ramach wycieczek organizowanych przez Muzeum PRL-u, gdzie są stałym punktem wystawy – i, jak łatwo się domyślić, zyskującym coraz większą popularność.
6 i 7. Las Wolski i jego tajemnice, czyli Panieńskie Skały i… skocznia narciarska
Na terenie Lasku Wolskiego mieści się krakowskie ZOO – jest to więc znane miejsce zarówno wśród krakowian, jak i turystów. Nie każdy jednak zadaje sobie trud jego dokładnego poznania, a zapewniamy, że warto.
Panieńskie Skały to rozległy rezerwat przyrody, który porasta naturalny las bukowy. Jak wiele miejsc w Krakowie, jest ono owiane legendą. Głosi ona, że podczas najazdu tatarskiego w 1241 roku w tych okolicach schroniły się zakonnice z klasztoru Norbertanek na pobliskim Salwatorze. Miały one zostać w cudowny sposób uratowane od śmierci – rozstąpiły się skalne ściany jednego z wąwozów, a siostry dojrzały tam izbę z marmurowym stołem po środku, do której pospiesznie weszły. Ściany zamknęły się, a Tatarzy na próżno szukali młodych zakonnic. Podobno w skałach przez długi czas znajdowało się niewielkie okienko, przez które można było zobaczyć śpiące panny…
To nie koniec intrygujących zakamarków Lasku Wolskiego. W jego obrębie, a dokładnie na przedłużeniu dzisiejszej ulicy Cedrowej, w latach 20-tych XX wieku znajdowała się skocznia narciarska. Punkt K był niewielki, bo mierzył zaledwie 20-30 metrów. Nie stanowiło to jednak dużej przeszkody – mimo wszystko odbywały się tu zawody Pucharu Polski. Do dziś zachował się tylko zarys zeskoku, rozbieg i murowany próg.
8. Kamieniołom Liban
Kamieniołom Liban powstał w 1873 roku. Swoją egzotyczną nazwę zawdzięcza właścicielowi – Bernardowi Libanowi. Obecnie uwagę spacerowiczów przyciągają przede wszystkim charakterystyczne piece do wypalania wapienia, które powstały w latach 70 XX wieku. W bezpośrednim sąsiedztwie kamieniołomu, w czasach drugiej wojny światowej, zlokalizowano obóz pracy, przekształcony później w obóz koncentracyjny – Plaszow. Obecnie można zobaczyć tam chodnik stworzony z żydowskich nagrobków oraz pozostałości drutu kolczastego.
Co więcej, na terenie kamieniołomu kręcono zdjęcia do filmu Lista Schindlera. Niektóre elementy scenografii pozostały tam do dziś.
---
Magiczny klimat Krakowa sprawia, że można go odkrywać w nieskończoność. Niezliczona ilość zabytków, atrakcji czy miejskich legend zdaje się to ułatwiać i zapraszać do częstych powrotów do stolicy Małopolski. Nie zapomnij tylko odwiedzić jednego z naszych hoteli!
O innych intrygujących miejscach na planie grodu Kraka przeczytasz w artykule o mrocznych tajemnicach Krakowa.